poniedziałek, 4 września 2017

Żółtą barwę miał śnieżny smutek

Istniała jedna możliwość: pozwalać sobie biernie oczekiwać na mężczyznę swych marzeń lub zrobić coś, by życie nabrało sensu. Choć Zofia pozostawała niepoprawną romantyczką, postanowiła obrać drugą ścieżkę, która miała być trudniejsza, lecz bardziej ekscytująca.
Zrzuciła z siebie koronkową suknię, decydując się na coś praktyczniejszego: kostium pazia, po czym wyruszyła w szeroki świat.